poniedziałek, 12 stycznia 2015

I znowu poniedziałek


Poniedziałek wyrywa nas z weekendowego szczęścia i od nowa wkłada w kierat typowych obowiązków. Poniedziałek przypomina nam o całym tygodniu, o tym co nas czeka. Jest to dzień tygodnia, który rządzi się własnymi prawami. Jak w każdy poniedziałek wstaję rano i marudzę. Jest to dzień tygodnia w którym nie jestem w stanie zrobić za wiele czego dowodzi to co zrobiłam dzisiaj.  Dzień zaczął się niezbyt wcześnie i bardzo szybko minął. Cały dzień spędzony oczywiście na uczelni. Nudny dzień jak co dzień.  W przerwie między zajęciami drukowałyśmy z dziewczynami stos ankiet potrzebnych jednej z nas do pracy magisterskiej. Bardzo monotonna, pochłaniająca sporo czasu czynność. Na koniec dnia jeszcze wykład. Jak zwykle interesujący niestety ciągnący się całą wieczność. Po zajęciach nic wartego uwagi się nie wydarzyło. Męczący ale mało interesujący dzień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz