czwartek, 8 stycznia 2015


Dzisiaj jest czwartek  jak przystało na studenta czwartek kojarzy mi się z szalonymi paradami studentów po wszystkich możliwych klubach, upijanie się do nieprzytomnego i ciężkimi porankami, a  ponieważ dopiero skończyły prawosławne święta ja cieszę się przerwą świąteczną, siedzę w domu i jak przystało na studenta nudziarza siedzę w domu czytam książkę i cieszę się nudnym wieczorem po dłuuugim i męczącym dniu, który umiliła mi swoim towarzystwem 7 letnia dziewczynka Wiktoria.
Cudowne dziecko.... 
Niestety tylko jak śpi. Jak przystało na siedmioletnią dziewczynkę Wiktoria uwielbia róż - różowe łóżko, ściany, lampka i wszystko inne także jak się okazało marzy jej się także różowy laptop, co w ogóle mnie nie zdziwiło. Oczywiście musiała mi pokazać swój wymarzony komputer w internecie i tak spędziłyśmy miło czas do godziny  15:00 zdążyłyśmy ułożyć  milion różnych puzzli, które mogłaby układać już z zamkniętymi oczami, pomalować wszystkie możliwe kolorowanki jakie udało jej się znaleźć w domu i na moje nieszczęście, ponieważ kilka lat temu wyrosłam z bajek obejrzeć kilka odcinków bajki, która o ile dobrze pamiętam nosi tytuł "Mój mały kucyk".
To nie był koniec naszego wspólnego dnia, ponieważ spędziłyśmy jeszcze razem parę godzin później. Także jak widać nie imprezowałam ze studentami ale z żywą siedmiolatką, która nie śpi w nocy tylko ładuje baterie :P Też chciałabym mieć tyle energii co ona, całe szczęście nie mam jej na codzień, ponieważ wtedy moje baterie długo by nie wytrzymały. 
Po długim i wyczerpującym dniu należy mi się trochę przyjemności więc wracam do czytania książki...

DOBRANOC! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz